Zobacz nasz kanał na YouTube
autor:
nazwa/adres bloga: 
data utworzenia: 
2014-04-14   blog czytało: 321129   wpisów: 45   komentarzy: 77
 
budynek: 
wolnostojący, parterowy z poddaszem użytkowym bez piwnicy, garaż: 1-st. bok
technologia 
technologia murowana pustaki ceramiczne
miejsce budowy: 
Poręba koło Myślenic
 

LOGOWANIE

Login:
Hasło:
Statystyki mojdomdlaciebie.pl
Liczba blogów:
226
Liczba postów:
2031
Liczba komentarzy:
3085
Aktualnie zalogowanych:
0
 
 POPRZEDNIA
[1]   ...   [3]   [4]   [5]   [6]   [7]   [8]   STRONA 9   
tytuł: Następne zmiany
02.06.2015, 21:43
 
Codziennie coś nowego20150602_112854_2.jpg20150602_112900_1.jpg20150602_112909_1.jpgA to klatka schodowa wykładana cegiełkami przez mojego Boba budowniczego,zdjęcia kiepskiej jakości bo z niego taki fotograf jak ze mnie alpinista ale Bobem jest niezłym.
KOMENTARZE
06.06.2015, 20:29
Tytuł:  :)

Nebeska ale niespodziankę mi zrobiłaś foteczkami. Bardzo ładnie u Was wszystko wygląda. Miło się u Was zatrzymać i podziwiać postępy. Dajecie radę i tak trzymać! Pozdrawiam:)
08.06.2015, 09:04
Tytuł:  :)

Berymnoniczko postępy widać ale najgorsze przed nami te nieszczęsne fundamenty spędzają mi sen z powiek.Jak tylko uda się załatwić sprawy z bankiem i będą jakieś dodatkowe pieniążki to bierzemy się za odkopanie fundamentów i oby nam pogoda wtedy dopisała bo jak nie to będzie totalna załamka.Cieszę się że Ci się podoba dotychczasowa nasza praca ale wciąż dużo przed nami tylko ta kasa,kasa i kasa dom to niezła skarbonka.
tytuł: Kuchnia
02.06.2015, 21:49
 
To moje tymczasowe i prowizoryczne królestwo, zobaczymy na jak długo??? Obawiam się że trochę to potrwa,no chyba że mój Bob budowniczy zmieni się w stolarza któż to wie wciąż mnie zaskakuje,bo płytek też nie miał kłaść bo nie umiał ale sukces położył i wyszło super dobrze że mnie przy tym nie było bo pewnie leciały wiązanki kwiatów polskich.20150602_112922_1.jpgIS_P5170822.jpgIS_P5170823.jpg
 
 
tytuł: WC
02.06.2015, 21:56
 
Ameryka WC uważam za skoczone,a to dowód.IS_P5170817.jpgIS_P5170818.jpgIS_P5170819.jpgAIS_P5160812.jpgDo końca życia będzie mi brakować natrysku na parterze,bo za pózno na to wpadłam że pod schodami by się zmieściło WC a w miejscu toalety mogłam zrobić prysznic.Ale cóż za pózno tadam poszło będę stara i będę gramolić się na górę by się umyć.Ale jak by na to nie patrzeć zadbałam o swoją ginnastykę aż do śmierci,grunt to myśleć o swojej przyszłości a ruch to zdrowie.
KOMENTARZE
09.06.2015, 18:40
Tytuł:  drzwi

bardzo ładnie to wszystko u was wygląda:) a mogę wiedzieć gdzie zamawialiście drzwi i w jakiej cenie? są świetne
10.06.2015, 18:27
Tytuł:  Drzwi

Witaj Pyranko drzwi zamawialiśmy w salonie hoff są to drzwi Verte model F5 za skrzydła płaciliśmy ok 500zł a ościeżnice zamawialiśmy regulowane koszt ok 330zł.Cieszę się że Ci się podobają ich kolor to orzech bielony.A co tam u Ciebie bo na blogu nic się nie rusza mam nadzieję że na budowie praca wre.Życzę powodzenia w dalszych pracach,serdecznie pozdrawiam.
10.06.2015, 18:33
Tytuł:  Drzwi

Pyranka zapomniałam Ci zaproponować zostały mi dwa skrzydła takich drzwi tylko 90 czyli otwór 100 jak byś była chętna to możemy się dogadać.
10.06.2015, 21:16
Tytuł:  hej

hej nie mam czasu na razie wstawić fotek ale obecnie robimy tynki, niedlugo posadzki więc idziemy na przód. Na razie jest jeden wielki bałagan ale jak się ogarniemy trochę to dodam jakieś zdjęcia :) z tymi drzwiami to jeszcze mamy trochę czasu na decyzję, więc na razie tak pytam orientacyjnie :) dziękuję bardzo za info :)
tytuł: Mój pomocnik
02.06.2015, 21:58
 
A to mój ukochany pomocnik dba o to by zbytnio nie przeszkadzać.IS_P5160815.jpg
 
 
tytuł: Salon
02.06.2015, 22:03
 
Po wyrzuceniu starego arożnika salon zyskał na wielkości ale pasuje go jeszcze wykończyć no i ten mój kominek nieszczęsny szukam inspiracji jak go wykończyćIS_P5170821.jpgńczyIS_P5170820.jpg
KOMENTARZE
04.11.2015, 23:15
Tytuł:  hej :)

Hej Nebeska odzywam do Ciebie bo już dawno się nie pisałaś co u ciebie.
mam nadzieję że tylko do przodu - pozdrawiam :)
05.11.2015, 08:47
Tytuł:  Hej

Hej Anusiak ! Miło mi że myślisz o mnie,nie pisałam dawno chyba przez całkowite opadanie rąk (mam je już do kostek) bo niby do przodu ale wciąż pod górę.Pod koniec września załatwiłam przeniesienie kredytu do innego banku i dostałam trochę pieniędzy na nieszczęsne ocieplenie fundamentów i drenaż.I wzięliśmy się z mężem do pracy a że robiliśmy to sami to trwało to ponad miesiąc. Zgłębiłam tajniki wiedzy o robienie izolacji i drenażu fundamentów nie obyło się bez pomyłek no ale cóż nie myli się ten kto nic nie robi.Do tego mieliśmy chwilową zimę która bardzo nam namieszała,wody zebrało się tyle że dwie noce musiałam zostać na budowie i co trzy godziny ją wypompowywać z fundamentów bo nie mogliśmy pomalować czarnidłem ścian bo woda to zmywała,w pewnym momencie poczułam się jak Syzyf z tym swoim kamieniem który tak bez sensu ten kamień pcha na górę tylko po to żeby za chwilę się stoczył.Ale bitwa była ciężka lecz wygrana dziś już fundamenty zasypane teraz tylko zostało wykopanie odprowadzenia tej wody do rzeki,koparka miała być wczoraj ale jak zwykle coś Panu nie wyszło i nie mógł przyjechać mówi że w sobotę tylko na sobotę zapowiadają deszcze i znowu będzie katastrofa,brak mi już sił.Teraz powolutku zaczynamy kończyć ocieplenie bo było do połowy zrobione przez te fundamenty,może przed zimą się uda skończyć było by fajnie.Oczywiście żeby mi nie było miło tak do końca pokazała się moja "ukochana sąsiadka" skutki tego takie że na drugi dzień była u mnie policja,nadzór budowlany i sołtys. Sąsiadce błoto przeszkadzało a bo to moja wina że zaczął padać deszcz,ale przynajmniej pośmiałam się z Panem policjantem.Tak myślę że jak skończę to może wydam książkę o moich perypetiach może zarobię przynajmniej coś na tych moich kłopotach.Sama Anusiak teraz widzisz czasem to już brak sił na życie a jeszcze pisać bloga to chyba na razie trochę za dużo ale ciepło na serduchu mi się zrobiło jak zobaczyłam że się odezwałaś,Twoje postępy wciąż podglądam,bardzo ładny kominek macie ale te wasze piwnice mnie urzekły ja niestety nie mam i żałuję bardzo a po waszych można na rowerze jezdzić.Serdecznie Cię pozdrawiam i trzymam za Was kciuki w dalszych pracach.
05.11.2015, 23:33
Tytuł:  kłopoty

hej
no to mam nadzieję że Cię pocieszę bo i nas kłopoty nie omijają:
Jak kiedyś opisywałaś całe te perypetie z drenażem to ja tak trochę w duchu dziękowałam za upór mojego męża i za to że zrobiliśmy z tym "jak trzeba" przed zasypaniem fundamentu -ALE okazuje się, pomimo że robili to fachowcy inni przyszli i zaczęli wytykać ich błędy - a to okazało się że ta część ocieplenia do podbitki jest robiona jakoś tak dziwnie to teraz żeby to wyrównać trzeba było jakiś nietypowy styropian zamówić co oczywiście zwiększyło koszt. Po drugie przy tym ocieplaniu wyszły krzywe ściany i równali ile mogli przez co wpusty z rynien są zakopane zbyt blisko jakieś tam wyczystki się nie mieszczą i trzeba trochę odkopać bo inaczej rynny by wchodziły w elewacje. Po trzecie to coś co trzyma rurę rynny z dala od ściany mamy za krótkie.
Podłoga w salonie po pierwszym grzaniu popękała i się uniosła bo dylatacje były za małe, ściany przed malowaniem fajne, a później okazało się że po mimo iż nie mamy gipsów to i tak każdą nierówność widać.
Pan z płytkami super fachowiec rzeczywiście taki grzebok no i 3 miesiące same kafelki. Dzięcioł nas nawiedzał do września i narobił szkód przez co akrylu nie zamierzamy na razie kłaść - ma ptaszysko zimową przerwę ale co z tego jak wróci około sierpnia - no chyb że go jaki kot albo inny naturalny wróg ubije czego naprawdę mu życzę bo zbój pod ochroną a my możemy niestety tylko patrzeć jak to co nasze niszczy. Oczyszczalnia kopana zaraz po tych ulewach praktycznie w błocie a nadmienię że na Podbeskidziu głównie celina. Mój sąsiad ma pole rolne koło nas i do niego przejeżdża po kawałku naszej działki na co mu pozwalamy oczywiście ale to taki namolny dziad i oczywiście kiedy kopaliśmy przyłącze on akurat wtedy musiał sobie zaplanować roboty rolnicze w polu i niezadowolony domagał się przejazdu po rozkopanej działce. Nasza ulubiona sąsiadka z za drogi na okrągło oskarża nas że kradniemy jej wodę, ponoć ze studni a zwłaszcza gdy jest susza i jej zabraknie, lata po wsi do każdego i mówi że takie .... wodę jej na budowę kradną. No masakra może i ktoś by powiedział że to takie błahostki, ale ich namnożenie się potrafi dopiec konkretnie.
Ktoś mądry na tym forum kiedyś napisał że jeszcze ze dwie budowy i wszystko będziemy wiedzieć na ten temat :)
Wiem że nie należy budować swojego dobrego samopoczucia na niepowodzeniach innych ale pomimo to mam nadzieje że może te ręce Twoje troszkę się dzięki temu skrócą może do kolan?
Pozdrawiam i nie daj się :)
06.11.2015, 09:37
Tytuł:  Hej kłopotki

No to mnie zmartwiłaś,wcale mi nie lepiej że Wy się borykacie z kłopotami,tak to u Was ładnie wygląda na zdjęciach że nie spodziewałam się że macie takie problemy.Mogę Ci coś doradzić na dzięcioła bo mój kolega walczył z tym samym intruzem bo mu taką dziurę wydziobał w elewacji że szok.Też zgłębiał wiedzę jak się go pozbyć i wyczytał gdzieś żeby na ścianie zawiesić podobiznę kruka albo jastrzębia,no i zawiesił i zadziałało dzięcioł więcej się nie pokazał.Więc zawsze możecie spróbować może i u Was zadziała.A odnośnie tych poprawek fachowców po fachowcach to zwykły laik i tak nie wie który z nich ma rację bo nie jesteś wstanie wiedzieć wszystkiego.Myśmy tak mieli z drenażem,robiliśmy go sami mój mąż przeszkolił się przez internet naoglądał się filmików na you tube trochę podpytał kierownika innych fachowców no i wzieliśmy się do roboty.Zrobiliśmy najpierw przód domu ucieszeni że nam sprawnie poszło zaprosiliśmy Panów od odgromów żeby przy okazji odkopania fundamentów położyli bednarkę.No i Panowie przyszli popatrzyli na naszą robotę i zadali magiczne pytanie czy aby napewno nie pomyliliśmy się przy kładzeniu foli kubełkowej bo chyba kubełkami powinna być do styropianu a u nas jest odwrotnie.No i się zaczęło złość mieszała się z bezsilnością i bezradnością bo co dalej jak już kamień wsypany do samej góry,na koniec pozostał nam pusty śmiech jaki człowiek jest bezmyślny.No i cóż było robić wzięłam urlop z pracy i pojechałam z mężem wyciągać kamień z wykopu by tą folię odwrócić.Spędziłam dwa dni na klęczkach w wykopie na kamieniach,nogi miałam tak posiniaczone jak by mi ktoś chłostę spuścił po nogach,ale koniec z końcem się udało poprawiliśmy to i odkopaliśmy boki i tył i wtedy spadł ten cholerny śnieg i wykopy zaczęły się walić i obsuwać.Walczyliśmy z wodą z obuwającą gliną (bo u nas tylko glina i dla niespodzianki kupa kamieni nigdy nie wiesz czy kąpiąc nie trafisz na niezłego kamora który okaże się kolejnym problemem).Przed domem zrobiło mi się pole ryżowe tak ta glina namokła wszystko wnosiło mi się do domu miałam brudne ściany od błota,dobrze że malowaliśmy magnatem z teflonem więc fajnie udało się zmyć wszystko przynajmniej tyle.Po walkach skończyliśmy i zakopaliśmy te nieszczęsne fundamenty kamieniem do samej góry i tu właśnie pojawiły się głosy fachowców że tak się nie robi do samej góry kamieniem po co narażać się na takie koszty a inni mówili bardzo dobrze żeście tak zrobili i widzisz komu wierzyć? Moja myśl jest taka dobrze że kamień jest do samej góry bo gdyby gliną go przysypać to nie puści wody to po pierwsze a po drugie z czasem ta glina przedostanie się przez kamienie do drenażu i go zatka i wtedy będzie lipa totalna bo trzeba będzie robić wszystko od początku.Dlatego zastanawiam się co u Was było nie tak że musieliście zamawiać niestandardowy styropian czy to napewno było konieczne? Z tymi wylewkami to ja Cię ostrzegałam żeby na nie uważać bo u nas były podobne problemy,no ale co teraz zrobicie z tym pięknym salonem i z tymi płytkami które Wam popękały? Dlaczego tak Wam się stało? Ja mam podłogówkę w łazience,korytarzach i kuchni i wszystko gra nic mi nie popękało puki co.Oglądałam wczoraj z mężem Wasze zdjęcia i mąż chciał by się dowiedzieć przybliżony koszt Waszej wiaty koło domu czy jesteś wstanie mi go podać? Bo także myślimy nad wiatą choć mamy garaż to i tak by się przydała.ANUSIAK moje ręce się skróciły ale by najmniej nie przez to że Wy macie kłopoty jeśli bym mogła Wam jakoś pomóc bardzo chętnie bym to zrobiła.Skróciły się bo jutro sobota jadę kopać i układać rury więc musiały odpocząć by znowu być gotowe do pracy.A jeszcze apropo tych czyszczaków myśmy je zamontowali wyżej tak żeby jeśli trzeba je będzie czyścic można było wiadro pod rynnę wsadzić czy u Was nie można było wyżej ich wsadzić? Mój mąż drąży każdy temat stara się sam wszystkiego dowiedzieć bo który facowiec Ci zrobi lepiej niż Ty sama ? Żaden więc my przynajmniej wiemy jak co mamy zrobione.Ściskam Cię mocno i jak coś mogę podpowiedzieć to pytajcie mój mąż ma już naprawdę sporą wiedzę i chętnie się z nią podzielimy.Pozdrawiam serdecznie. Monika
07.11.2015, 00:24
Tytuł:  :)

Jeśli chodzi o popękaną podłogę to było zanim położyliśmy kafelki nasz naprawdę dobry fachowiec od płytek położył wszystko na elastycznym kleju i jak na razie jest oki kafelki nie popękały tylko musieliśmy je położyć w drugą stronę niż chcieliśmy.
no właśnie moim laickim zdaniem (biorąc temat na logikę) również uważam, że dobrze że do góry kamieniem Myślenice naprawdę blisko - no może nie za rogiem bo to Małopolska a my Śląsk ale ten koło Kęt i Andrychowa - także ta sama glina i naprawdę trzeba to zobaczyć na mokro żeby wiedzieć.
Co do styropianu Chodzi o jego grubość jakąś rzadko używaną i nitypową ale to męża zapytam i napiszę przy okazji wiaty - za to pamiętam że wiele osób już nas o to pytało włącznie z projektem i pozwoleniami - i nawet chyba Dżusti tak dokładniej wypytywała - więc jak by co to służę gdzieś na mila nawet skanami z projektu wiaty
co do kosztów to widziałam w naszym kosztorysie mąż wpisał wiata drewniana bez fundamentu 7800.
No nic pozostaje życzyć powodzenia w dalszej walce o swój własny kawałek podłogi pozdrawiam serdecznie.
12.11.2015, 14:46
Tytuł:  Dziękuję

Hej Anusiak dziękuję za informacje na temat wiaty i za dobre słowo.Nam się kolejna sprawa wyjaśniła chodziło o podpięcie wodomierza i uruchomienie wodociągu,w poniedziałek dostałam list że mogę się stawić w wodociągach celem podpisania umowy bo tak długo na to czekaliśmy wiedzieliśmy jak tego nie podepną do zimy to skończą nam się wyjazdy weekendowe bo bez wody ani rusz do tej pory bazowaliśmy na hydroforze ale w zimie nie pociągnie bo zamarznie i znowu będzie problem.Dzisiaj dzwonił do mnie Pan który montuje wodomierze umówiłam się na jutro i jak dobrze pójdzie jutro popłynie woda w moim kranie z wodociągów.Kolejny etap za nami,teraz tylko skończyć przed zimą ocieplenie i stop w zimie zajmiemy się schodami w domu bo są nieskończone.Serdecznie pozdrawiam iżyczę Wam również powodzenia w dalszych pracach.
 POPRZEDNIA
[1]   ...   [3]   [4]   [5]   [6]   [7]   [8]   STRONA 9   
Załóż bloga | Zaloguj się | Strona główna | BLOGI | Projekty domów | Pomoc | Regulamin | Polityka cookies | Kontakt
Sprzedaż projektów domów - Dom Dla Ciebie
Copyrights 2008-2009 © Archeco Sp. z o.o. Wszystkie prawa zastrzeżone.
X

Serwis nebeska.mojdomdlaciebie.pl korzysta z technologii przechowującej i uzyskującej dostęp do informacji w urządzeniu końcowym użytkownika (w szczególności z wykorzystaniem plików cookies). Zgoda wyrażona na korzystanie z tych technologii przez nebeska.mojdomdlaciebie.pl lub podmioty trzecie w celach związanych ze świadczeniem usług drogą elektroniczną może w każdym momencie zostać zmodyfikowana lub odwołana w ustawieniach przeglądarki. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka dotycząca cookies

AKCEPTUJĘ